12 lipca 2007

Owca w Wielkim Mieście - pilot

Jakie cudne rzeczy można sobie przypomnieć w trakcie przeglądania różnych stronek. W taki oto sposób natknąłem się na filmiki tej bardzo króliczej kreskówki, ech, wspomnienia.

Był rok 2001 i mały króliś (nie taki znów mały), który jeszcze nie myślał o zostaniu królisiem, po powrocie z ciężkich (khy khy) wykładów (na które najczęściej nie chodził) zwalał się na fotel i oddawał bezmózgiemu oglądaniu swojego ulubionego kanału TV - Cartoon Network. Wtedy nadawali jeszcze fajne bajki, teraz jest z tym gorzej - zdarza się. Ale to nie miejsce i pora na narzekanie, bo wtedy oto zobaczyłem po raz pierwszy owcę o imieniu Owca. To była miłość od pierwszego wejrzenia, a dziś - po przypomnieniu - mogę stwierdzić, że bardzo dobrze ulokowałem swoje uczucia, bo to cudna baja jest!

Nawet nie zdawałem sobie sprawy jak mocno ta kreskówka odbiła się na mojej psychice, wczoraj dopiero to sobie uświadomiłem. Skąd mogło się u mnie wziąć beeczenie, jeśli nie z tej bajki właśnie? Nie mam innego pomysłu, a ja głupi myślałem, że to z powietrza na mnie spadło.

Tyle o mnie. Serial nie zdobył sobie ogromnej popularności. Po zakończeniu emisji nie było powtórek (chyba), jak to się dzieje z innymi kreskówkami w nieskończoność powtarzanymi, szkoda, a może nie. Za to jak zacząłem gogolować, przekonałem się że Owca nie został zapomniany. Znalazłem nawet stronę na polskiej wikipedii, tam znajdziecie dokładniejsze info, a w wersji angielskiej jeszcze więcej.

Od siebie napiszę, że baja będzie cudna dla tych, co lubią humor Pythonowski. Może mi ktoś wytknąć, że napisałem niegdyś, że Pytony mnie śmieszą i nie śmieszą zarazem. Cały czas to podtrzymuję. Po prostu wolę odnowioną wersję takiego humoru. Owszem doceniam nowatorstwo Cyrku, ale oglądać wolę filmy, które je twórczo wykorzystują i brną w dalszą nonsensowność. Sam Monty Python jest już trochę przewidywalny, nie zawsze, ale jednak.

Przed wami odcinek pilotowy (in english), w trzech częściach, bo tak się dzieliły wszystkie odcinki.



4 komentarze:

ledzio pisze...

Też lubiłem tą kreskówkę, tylko ja ją oglądałem chyba później niż w 2001 roku, więc powtórki musiały być. A Pythonów też lubię.

Yom pisze...

hmm, wg wiki emitowali to u nas do grudnia 2003, więc widziałeś później niż ta data? Bo możliwe że coś powtarzali zaraz jak skończyli, tj zaraz po końcu dali jeszcze raz od początku, ale to nie zalicza się do cartoonowej powtórki ;) Dexter's Lab idzie cały czas przez 10lat (?), pfe.

cuci-ruci pisze...

brzydkie

Yom pisze...

ja wiedziałem że tak z kretem będzie